Obym rozumiał innych ludzi, inne języki, inne cierpienia
Zbigniew Herbert
Psychoterapia psychodynamiczna jest formą leczenia. Jest oparta na budowaniu bezpiecznej relacji, w której możliwe staje się doświadczanie i uświadomienie sobie wypartych uczuć oraz sposobów radzenia sobie z nimi. W szczególny sposób skoncentrowana jest na wewnętrznych konfliktach, które blokują nasze możliwości rozwoju, zaburzają nasze relacje z ludźmi i są przyczyną objawów, w tym także somatycznych, i przez to źródłem cierpienia.
Psychoterapeuta udziela rad - mówi pacjentowi, co ten ma zrobić ze swoim życiem.
Psychoterapia często mylona jest z poradnictwem. W rzeczywistości formy te znacząco się od siebie różnią, a nawet można powiedzieć, że są swoimi przeciwieństwami. Kontrakt, jaki zawiera specjalista z osobą zgłaszająca się po poradę dotyczy pracy nad rozwiązaniem konkretnego zgłoszonego problemu, poprzez konkretne proponowane przez pomagającego rozwiązania. W psychoterapii natomiast kontrakt dotyczy poszerzania rozumienia własnych trudności przez pacjenta. Terapeuta musi być neutralny wobec rzeczywistych problemów pacjenta i pomaga mu jedynie w rozumieniu znaczenia tych problemów, a nie w podejmowaniu decyzji. Udzielanie rad pacjentowi w procesie psychoterapii kwestionowałoby jego własne zdolności do radzenia sobie z trudnościami i do samodzielnego decydowania o sobie.
Każdy powinien mieć swojego psychoterapeutę, bo praca nad sobą czy rzeczywista zmiana w życiu odbywa się tylko poprzez psychoterapię.
To przekonanie pochodzi z amerykańskich filmów, w których niezwykle bogate i znudzone życiem kobiety między wizytą u kosmetyczki a partyjką golfa wybierają się do swojego, najczęściej analitycznie pracującego terapeuty. Na szczęście to nieprawda, że każdy potrzebuje psychoterapeuty. Rozwój jest procesem naturalnym i odbywa się przede wszystkim poprzez naturalne życiowe kryzysy i podejmowane przez nas wysiłki, by sobie z nimi radzić. Z większością trudnych sytuacji radzimy sobie sami i z pomocą bliskich osób i specjalistyczna pomoc nie jest nam potrzebna. Psychoterapia może być pomocna w rozumieniu kryzysu i sensownym spożytkowaniu go. Jednak nie można zapominać, że jest to leczenie - i jako takie jest procesem dość inwazyjnym - uzasadnionym wtedy, kiedy jest to konieczne.
Dorosły człowiek powinien zawsze radzić sobie sam ze swoimi problemami, a nie rozmawiać o nich z nieznanym mu psychoterapeutą.
Takie myślenie pomija fakt, że umiejętność skorzystania we właściwym momencie z pomocy kompetentnego terapeuty jest także sposobem radzenia sobie. To naturalne, że każdy z nas początkowo próbuje swoje problemy rozwiązać sam lub korzystając z pomocy zaufanych bliskich osób - i to się najczęściej udaje. W ten sposób radzimy sobie ze znaczącą większością naszych życiowych trudności. Podjęcia psychoterapii wymagają problemy, które wywołują w nas przedłużające się cierpienie, mają nawracający charakter i nie ustępują, pomimo podejmowanych przez nas prób ich rozwiązania.
Psychoterapia niczym nie różni się od innych rozmów - dlaczego psychoterapia miałaby mi pomóc?
Rozmowa psychoterapeuty i pacjenta odbywająca się podczas sesji terapeutycznej może wydawać się podobna do innych rozmów, jednak ma inny cel, a psychoterapeuta posługuje się w niej specyficznymi narzędziami. W psychoterapii działa nie tylko rozmowa, ale także szczególna relacja, jaką pacjent i terapeuta budują ze sobą. Relacja ta różni się od naszych relacji z innymi ludźmi i jest tak skonstruowana, żeby mogły być w niej realizowane cele terapeutyczne. Relacja terapeutyczna ma charakter asymetryczny - terapeuta z reguły wiele wie o pacjencie, natomiast pacjent bardzo niewiele wie o terapeucie. Terapia koncentruje się na problemach pacjenta, podczas gdy w rzeczywistych relacjach między ludźmi obowiązuje zwykle wzajemność.
Podjęcie decyzji o rozpoczęciu psychoterapii nie jest sprawą prostą. Zwykle jest związane z pewnym napięciem, jakie towarzyszy wchodzeniu w nową nieznaną sytuację. Napięcie to ma swoje źródło w tym, że z terapeutą rozmawiamy o sprawach bardzo osobistych, czasami intymnych w relacji, w której nasze zaufanie do niego dopiero się buduje. Podęcie takiej decyzji wymaga odwagi i determinacji. Psychoterapia stanowi często obciążenie czasowe, finansowe i emocjonalne. Jest wyjściem w nieznane. Doświadczeniem, którego przebiegu nie jesteśmy w stanie do końca przewidzieć. Z drugiej jednak strony daje także szanse na zajęcie się trudnościami, z którymi borykamy się od tak dawna, że czasem straciliśmy już nadzieję, że w ogóle możliwe jest poradzenie sobie z nimi.
Osobę uznaje się za zdrową w sensie psychicznym nie tyle wówczas, gdy nie ma żadnych objawów choroby, ale kiedy jest w stanie w pełni realizować swój potencjał. Może się zdarzyć, że mimo występowania obiektywnych skutków choroby, somatycznej lub psychicznej, człowiek ma subiektywne poczucie szczęścia i akceptacji samego siebie, lub przeciwnie - mimo braku takich skutków, doświadcza cierpienia duszy.
Ta pozytywna definicja zdrowia psychicznego zakłada, że rozwój człowieka jest dobry, o ile przebiega w zgodzie z jego autentycznymi potrzebami, pragnieniami, marzeniami i uczuciami, w bezpiecznym dystansie od zewnętrznych i wewnętrznych destrukcyjnych nakazów i powinności. Tylko będąc uważnym na siebie samego, można osiągnąć pełnię możliwości, która daje poczucie zdrowia i szczęścia. Dzięki rozwijaniu swojego potencjału, a więc swoich talentów, umiejętności, pozytywnych cech charakteru stajemy się tym, kim potencjalnie jesteśmy. Na drodze do naturalnego rozwoju mogą stać różnorakie przeszkody - pojedyncze traumatyczne zdarzenia i/lub długoletnie destrukcyjne wzorce zachowania, kiedy ktoś jako dziecko najpierw je obserwuje i się ich uczy od dorosłych, a następnie, najczęściej nieświadomie, naśladuje w dorosłym życiu. Prowadzi to do rozlicznych blokad psychicznych, w tym blokady przed uczuciami. Wówczas człowiek zaczyna żyć niejako za murem, odgradzającym go od niego samego. Dopiero, gdy zapory te zostaną skruszone, może pojawić się subiektywne odczucie szczęścia i spełnienia.
Ten, kto zdoła pokonać te przeszkody w sobie, zaczyna akceptować siebie w różnych aspektach - ze spokojem spogląda na swoją historię życia, z nadzieją patrzy w przyszłość, cieszy się dniem dzisiejszym.
Zdrowy człowiek to ten, który posiada i rozwija swoje zainteresowania, nie stroni od nowych wyzwań, podejmuje decyzje i bierze za nie odpowiedzialność. W swoim działaniu spodziewa się sukcesu, a gdy go osiąga, potrafi się nim cieszyć. Porażki przyjmuje ze spokojem. Nawiązuje autentyczne przyjacielskie relacje oparte na wzajemności i zaufaniu, ponieważ świat wokół siebie postrzega jako raczej przyjazny, pełen możliwości i nowych szans. Lubi ludzi i potrafi o nich dbać, a działanie na rzecz dobra innych nadaje sens jego życiu.
Najprościej i najtrafniej to, czym jest zdrowie psychiczne, określił Zygmunt Freud, ojciec psychologii - to "zdolność do miłości i pracy".
HORYZONTY
ul. Wandy 11A/lok.2
03-949 Warszawa
email: horyzonty@istdp-terapia.pl