Ludzie się zmieniają, gdy są gotowi przyjąć odpowiedzialność za swoje życie,
swoje decyzje, swoje zachowanie. Postanawiają stać się inni.
Jeffrey Kottler
Psychoterapia psychodynamiczna jest formą leczenia. Jest oparta na budowaniu bezpiecznej relacji, w której możliwe staje się doświadczanie i uświadomienie sobie wypartych uczuć oraz sposobów radzenia sobie z nimi. W szczególny sposób skoncentrowana jest na wewnętrznych konfliktach, które blokują nasze możliwości rozwoju, zaburzają nasze relacje z ludźmi i są przyczyną objawów, w tym także somatycznych, i przez to źródłem cierpienia.
Psychoterapeuta udziela rad - mówi pacjentowi, co ten ma zrobić ze swoim życiem.
Psychoterapia często mylona jest z poradnictwem. W rzeczywistości formy te znacząco się od siebie różnią, a nawet można powiedzieć, że są swoimi przeciwieństwami. Kontrakt, jaki zawiera specjalista z osobą zgłaszająca się po poradę dotyczy pracy nad rozwiązaniem konkretnego zgłoszonego problemu, poprzez konkretne proponowane przez pomagającego rozwiązania. W psychoterapii natomiast kontrakt dotyczy poszerzania rozumienia własnych trudności przez pacjenta. Terapeuta musi być neutralny wobec rzeczywistych problemów pacjenta i pomaga mu jedynie w rozumieniu znaczenia tych problemów, a nie w podejmowaniu decyzji. Udzielanie rad pacjentowi w procesie psychoterapii kwestionowałoby jego własne zdolności do radzenia sobie z trudnościami i do samodzielnego decydowania o sobie.
Każdy powinien mieć swojego psychoterapeutę, bo praca nad sobą czy rzeczywista zmiana w życiu odbywa się tylko poprzez psychoterapię.
To przekonanie pochodzi z amerykańskich filmów, w których niezwykle bogate i znudzone życiem kobiety między wizytą u kosmetyczki a partyjką golfa wybierają się do swojego, najczęściej analitycznie pracującego terapeuty. Na szczęście to nieprawda, że każdy potrzebuje psychoterapeuty. Rozwój jest procesem naturalnym i odbywa się przede wszystkim poprzez naturalne życiowe kryzysy i podejmowane przez nas wysiłki, by sobie z nimi radzić. Z większością trudnych sytuacji radzimy sobie sami i z pomocą bliskich osób i specjalistyczna pomoc nie jest nam potrzebna. Psychoterapia może być pomocna w rozumieniu kryzysu i sensownym spożytkowaniu go. Jednak nie można zapominać, że jest to leczenie - i jako takie jest procesem dość inwazyjnym - uzasadnionym wtedy, kiedy jest to konieczne.
Dorosły człowiek powinien zawsze radzić sobie sam ze swoimi problemami, a nie rozmawiać o nich z nieznanym mu psychoterapeutą.
Takie myślenie pomija fakt, że umiejętność skorzystania we właściwym momencie z pomocy kompetentnego terapeuty jest także sposobem radzenia sobie. To naturalne, że każdy z nas początkowo próbuje swoje problemy rozwiązać sam lub korzystając z pomocy zaufanych bliskich osób - i to się najczęściej udaje. W ten sposób radzimy sobie ze znaczącą większością naszych życiowych trudności. Podjęcia psychoterapii wymagają problemy, które wywołują w nas przedłużające się cierpienie, mają nawracający charakter i nie ustępują, pomimo podejmowanych przez nas prób ich rozwiązania.
Psychoterapia niczym nie różni się od innych rozmów - dlaczego psychoterapia miałaby mi pomóc?
Rozmowa psychoterapeuty i pacjenta odbywająca się podczas sesji terapeutycznej może wydawać się podobna do innych rozmów, jednak ma inny cel, a psychoterapeuta posługuje się w niej specyficznymi narzędziami. W psychoterapii działa nie tylko rozmowa, ale także szczególna relacja, jaką pacjent i terapeuta budują ze sobą. Relacja ta różni się od naszych relacji z innymi ludźmi i jest tak skonstruowana, żeby mogły być w niej realizowane cele terapeutyczne. Relacja terapeutyczna ma charakter asymetryczny - terapeuta z reguły wiele wie o pacjencie, natomiast pacjent bardzo niewiele wie o terapeucie. Terapia koncentruje się na problemach pacjenta, podczas gdy w rzeczywistych relacjach między ludźmi obowiązuje zwykle wzajemność.
Podjęcie decyzji o rozpoczęciu psychoterapii nie jest sprawą prostą. Zwykle jest związane z pewnym napięciem, jakie towarzyszy wchodzeniu w nową nieznaną sytuację. Napięcie to ma swoje źródło w tym, że z terapeutą rozmawiamy o sprawach bardzo osobistych, czasami intymnych w relacji, w której nasze zaufanie do niego dopiero się buduje. Podęcie takiej decyzji wymaga odwagi i determinacji. Psychoterapia stanowi często obciążenie czasowe, finansowe i emocjonalne. Jest wyjściem w nieznane. Doświadczeniem, którego przebiegu nie jesteśmy w stanie do końca przewidzieć. Z drugiej jednak strony daje także szanse na zajęcie się trudnościami, z którymi borykamy się od tak dawna, że czasem straciliśmy już nadzieję, że w ogóle możliwe jest poradzenie sobie z nimi.
Osobę uznaje się za zdrową w sensie psychicznym nie tyle wówczas, gdy nie ma żadnych objawów choroby, ale kiedy jest w stanie w pełni realizować swój potencjał. Może się zdarzyć, że mimo występowania obiektywnych skutków choroby, somatycznej lub psychicznej, człowiek ma subiektywne poczucie szczęścia i akceptacji samego siebie, lub przeciwnie - mimo braku takich skutków, doświadcza cierpienia duszy.
Ta pozytywna definicja zdrowia psychicznego zakłada, że rozwój człowieka jest dobry, o ile przebiega w zgodzie z jego autentycznymi potrzebami, pragnieniami, marzeniami i uczuciami, w bezpiecznym dystansie od zewnętrznych i wewnętrznych destrukcyjnych nakazów i powinności. Tylko będąc uważnym na siebie samego, można osiągnąć pełnię możliwości, która daje poczucie zdrowia i szczęścia. Dzięki rozwijaniu swojego potencjału, a więc swoich talentów, umiejętności, pozytywnych cech charakteru stajemy się tym, kim potencjalnie jesteśmy. Na drodze do naturalnego rozwoju mogą stać różnorakie przeszkody - pojedyncze traumatyczne zdarzenia i/lub długoletnie destrukcyjne wzorce zachowania, kiedy ktoś jako dziecko najpierw je obserwuje i się ich uczy od dorosłych, a następnie, najczęściej nieświadomie, naśladuje w dorosłym życiu. Prowadzi to do rozlicznych blokad psychicznych, w tym blokady przed uczuciami. Wówczas człowiek zaczyna żyć niejako za murem, odgradzającym go od niego samego. Dopiero, gdy zapory te zostaną skruszone, może pojawić się subiektywne odczucie szczęścia i spełnienia.
Ten, kto zdoła pokonać te przeszkody w sobie, zaczyna akceptować siebie w różnych aspektach - ze spokojem spogląda na swoją historię życia, z nadzieją patrzy w przyszłość, cieszy się dniem dzisiejszym.
Zdrowy człowiek to ten, który posiada i rozwija swoje zainteresowania, nie stroni od nowych wyzwań, podejmuje decyzje i bierze za nie odpowiedzialność. W swoim działaniu spodziewa się sukcesu, a gdy go osiąga, potrafi się nim cieszyć. Porażki przyjmuje ze spokojem. Nawiązuje autentyczne przyjacielskie relacje oparte na wzajemności i zaufaniu, ponieważ świat wokół siebie postrzega jako raczej przyjazny, pełen możliwości i nowych szans. Lubi ludzi i potrafi o nich dbać, a działanie na rzecz dobra innych nadaje sens jego życiu.
Najprościej i najtrafniej to, czym jest zdrowie psychiczne, określił Zygmunt Freud, ojciec psychologii - to "zdolność do miłości i pracy".
HORYZONTY
ul. Wandy 11A/lok.2
03-949 Warszawa
email: horyzonty@istdp-terapia.pl